Wspomnienie bł. Karola, Powierzam się Tobie

1 grudnia 2016 r. Wspomnienie bł. brata Karola de Foucauld, Setna rocznica śmierci

Światłość świata


Ewangelia Mt 7, 21.24-27

Jezus powiedział do swoich uczniów: Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki.


Rozważanie

Każdego dnia wielokrotnie i na różne sposoby zwracam się do Boga : „Panie, Panie!” Tak wygląda całe moje życie karmelitanki bosej. Ale czy rzeczywiście spełniam wolę naszego Ojca, który jest w niebie?... Nie tylko mówię: Panie, ale każdego dnia wraz z innymi przyjaciółmi Br. Karola powierzam się Bogu słowami: „Ojcze, powierzam się Tobie, uczyń ze mną co zechcesz. Cokolwiek uczynisz ze mną dziękuje Ci. Jestem gotów na wszystko, przyjmuję wszystko, aby Twoja wola spełniała się we mnie i we wszystkich Twoich stworzeniach”.
Ten, kto spełnia wolę Ojca, wejdzie do królestwa niebieskiego, tzn. zazna radości, pokoju, sprawiedliwości. A jeśli wolą Ojca jest, aby spadł deszcz np. nagła wiadomość o zagrażającej życiu chorobie przyjaciela, wezbrały rzeki np. pogłębiły się problemy w najbliższej rodzinie, zerwały się wichry np. zamiast uzdrowienia fizycznego o które od tak dawna i z taką żarliwością modliłam się za przyczyną Br. Karola doszły jeszcze inne komplikacje zdrowotne, czy wówczas w głębi serca odczuwam pokój, potrafię uwierzyć, że to wszystko jest dla mojego dobra i odkryć radość w tych po ludzku tak bardzo trudnych doświadczeniach? Czyż każdego dnia nie powtarzałam: Jestem gotów na wszystko, przyjmuję wszystko? Dopiero teraz mogę zobaczyć, czy jestem utwierdzona na skale np. na Jezusie, czy  na piasku np. na samym sobie lub drugim człowieku.
Kończy się rok Karola, a ja nie zostałam uzdrowiona fizycznie. Ale czy na pewno? A jeśli Bóg ma inny plan i uzdrawia moje serce np. czyni je bardziej kochającym? Każdego dnia podczas odmawiania brewiarza spogląda na mnie mój Br. Karol, łagodnym, pełnym czułości wzrokiem. Jestem pewna, że troszczy się o swoją Mał-ą siostrę karmelitankę.

 

Modlitwa

Ojcze, razem z Br. Karolem proszę, przymnóż mi wiary. „W Twoje ręce powierzam ducha mego, z całą miłością mego serca. Kocham Cię i miłość przynagla mnie, by oddać się całkowicie w twoje ręce, z nieskończoną ufnością, bo Ty jesteś moim Ojcem”.

 

Rozważa siostra Małgorzata, karmelitanka bosa z Osin.