22 maja, tydzień po kanonizacji, celebrowaliśmy dziękczynną Eucharystię w naszej nowohuckiej parafii, Matki Bożej Częstochowskiej, na Szklanych Domach. Jest to parafia prowadzona przez wspólnotę cysterską.
Organizowałyśmy to wydarzenie razem z naszym proboszczem, z siostrami z Instytutu Jezus Caritas oraz z pomocą naszych przyjaciół. A ponieważ w Krakowie brat Karol ma wielu przyjaciół więc starałyśmy się dotrzeć z informacją o tym święcie do jak największej liczy osób.
W sobotę przed kanonizacją przykleiłyśmy na naszej klatce ( bloku w którym mieszkamy ) plakat ze zdjęciem br. Karola, żeby podzielić się z sąsiadami tą wielką radością i zaprosić ich na parafialne dziękczynienie. Przez cały tydzień piekłyśmy różne smakołyki. Zapach rozchodzący się codziennie po klatce miał zachęcać sąsiadów do wzięcia udziału w tej uroczystości.
Nasi cysterscy bracia zgodzili się udostępnić nam jedną ze swoich auli na przyjęcie gości. Już w piątek po południu wybrałyśmy się, by przekształcić tę wielką salę konferencyjną w przytulne miejsce mogące przyjąć około 100 osób. W niedzielę zaraz po obiedzie, razem z Kamilą, Karoliną i Olą, naszymi dobrymi aniołami, przygotowałyśmy kolorowe poczęstunki.
Z inicjatywy proboszcza, ojca Augustyna, przed każdą mszą św. tej niedzieli ( a jest ich 9! ) odtwarzane było krótkie audio z wybranymi medytacjami brata Karola.
O 17.00 przeżyliśmy piękną i radosną Eucharystię, współtworzoną przez zaangażowanie wielu bliskich nam osób. Mszy św. przewodniczył i wygłosił homilię ks. Robert Woźniak, od wielu lat przyjaźniący się z br. Karolem i nami też. „W niebieskim Jeruzalem nie ma świątyni – mówił, nawiązując do czytania z Apokalipsy. To my, nasze ciało jest świątynią Boga…”
W procesji z darami dzieci przyniosły kosze z karteczkami, na których wypisane były myśli br. Karola. Na zakończenie mszy każdy mógł zabrać ze sobą taką myśl.
Agapa była równie radosna, zwłaszcza po pandemicznym dystansowaniu! Dla mnie osobiście jest coś wyjątkowo pięknego w tym zgromadzeniu w jedno naszych przyjaciół na świętowanie. Myślę sobie, że to jest taka namiastka radości Boga, który tak bardzo chce nas widzieć wszystkich razem w Jego domu, by wspólnie świętować.
mała siostra Jezusa Krystyna Klara
Zobacz fotorelacje z tego wydarzenia w naszej galerii zdjęć.