Rz 8, 26-30
Duchowość na wszystkie czasy
Bracia: Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak jak trzeba, sam Duch wstawia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że wstawia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według Jego zamiaru. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał, tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych też obdarzył chwałą.
Rozważanie
Czy na dzisiejszy dzień mogło „trafić” piękniejsze czytanie? Kto, jak nie Duch Święty, działał w sercu brata Karola, gdy ten poszukiwał prawdziwego Boga! Droga Karola do poznania Jedynego Boga była długa i bogata w różne (nie zawsze dobre) doświadczenia. Jednak jego poszukiwanie było szczere, przepełnione pragnieniem poznania Prawdy. To Duch Święty wzbudzał w Karolu nieustanną tęsknotę za „czymś więcej”. Duch Święty, który od chrztu św. mieszkał w jego sercu, dyskretnie podpowiadał mu „to jeszcze nie to”. A gdy nasz brat poznał Boga i przyjął swoją – jak mawiał – „drugą pierwszą Komunię św.”, Duch Święty wciąż odkrywał przed nim nowe oblicza tej drogi. Bo poznanie Boga nie jest końcem, ale początkiem. Początkiem najpiękniejszej przygody życia. Karol wciąż odkrywał, że Bóg jest INNY, wciąż doświadczał wielkości Boga i Jego Tajemnicy. Będąc na drodze z Bogiem, wciąż Go szukał. Historia drogi wiary brata Karola pokazuje, że najbardziej doświadczył on Boga na dwa sposoby. Nie był to klasztor trapistów, ani nazaretańska pustelnia. Karol spotkał Boga w Eucharystii i w drugim człowieku. Połączył on dotychczas nie łączone ze sobą w Kościele dwie drogi – kontemplację i życie w świecie, służąc każdemu człowiekowi. Można powiedzieć, że wrócił do źródła, bo przecież tak żył Jezus – kontemplując Ojca, był dla człowieka. Brat Karol w człowieku widział Boga, któremu może służyć. Chciałoby się powiedzieć, że to duchowość „na nasze czasy”. Ale tak naprawdę, to duchowość na każde czasy. Człowiek jest świątynią Ducha Świętego, więc służąc człowiekowi, służę Bogu. A Eucharystia jest „źródłem i szczytem”, dopełnieniem tej służby.
Modlitwa
Nasz bracie Karolu, który z taką determinacją szukałeś Prawdy, wyproś nam łaskę wytrwałości, byśmy, tak jak Ty, pragnęli poznawać Boga i przez całe życie szukać Go w naszej codzienności i w drugim człowieku.
Rozważa Justyna OV, Osoba Konsekrowana, Opole