Przeżywał tajemnicę Eucharystii, wpatrując się w Jezusa w adoracji i sprawując Mszę świętą. Przeżywał życie Jezusa w Eucharystii. Pierwszą Komunię świętą Karol de Foucuald przyjął w wieku 14 lat będąc uczniem liceum w Nancy. Przeszłość tego człowieka nie pokazuje w jego życiu obecności Boga. Zarówno w Akademii Wojsk Lądowych w Saint-Cyr jak i w szkole kawalerii w Saumur nie jest lubiany z powodu swego sposobu życia i pieniędzy, których mu nie brakuje. W 1880 roku z tytułem podporucznika wyjeżdża do Algierii, gdzie po wpływem uroku afrykańskiego lądu pragnie stać się podróżnikiem. Powoli, ale stopniowo wkracza w świat ducha – modli się i wędruje w karawanie, gdzie noce spędza na pustyni: Islam wywarł na mnie potężne wrażenie… Obserwacja tej wiary, tych dusz żyjących w ciągłej obecności Boga, pozwoliła mi odnaleźć coś głębszego i prawdziwszego od wielkoświatowych rozrywek. By lepiej zrozumieć chrześcijaństwo, Karol zaczyna zgłębiać Biblię, filozofów chrześcijańskich – religia Marii de Bondy, osoby tak inteligentnej i dobrej nie może być absurdalna, a nawet może być prawdziwa! Kiedy w kościele św. Augustyna, na modlitwie często powtarza słowa: Boże mój jeśli istniejesz, spraw abym Cię poznał, które są bardzo czytelnym głodem obecności Chrystusa w jego życiu. Skąd u Karola ten głód, tak ogromna tęsknota za Bogiem? Odpowiedzią jest łaska obecności Jezusa w pierwszej Komunii Świętej. Przyjmując pierwszy raz Jezusa do swojego serca, do swojego życia, zaprosił tego samego Jezusa na zawsze. Najprawdopodobniej pomiędzy 27 a 30 października 1886 roku zwraca się przez kratkę konfesjonału do ks. Huvelin:
- Proszę księdza, jestem niewierzący, proszę o wskazówki, o naukę.
- Uklęknij, wyspowiadaj się przed Bogiem, a uwierzysz – odpowiedział ks. Huvelin Karolowi. Po otrzymaniu przebaczenia serce Karola zostaje wypełnione Bożym pokojem i miłością. Kiedy podnosi się z kolan, ksiądz zadaje mu pytanie:
- Jesteś na czczo?
- Tak.
- To przyjmij Komunię .
Łaska Eucharystii przyjętej po spowiedzi zmienia jego życie. Od tego momentu poświęca życie Bogu, z głębi serca wierzy Mu i kocha Go: Nie mogę powstrzymać się od płaczu, gdy o tym myślę i nie chcę powstrzymać tych łez, są zbyt prawdziwe mój Boże! (…) Tak byłeś dobry! Tak jestem szczęśliwy! Co zrobiłem, by tego dostąpić?
Kiedy w lutym 1897 roku przybywa do Ziemi Świętej, poszukuje miejsca, gdzie będzie mógł adorować Najświętszy Sakrament. Zaczyna naśladować Jezusa w swoim życiu, spędzając dużo czasu na modlitwie w kaplicy sióstr klarysek w Nazarecie. Wszystkie jego myśli, pragnienia, postanowienia czy plany związane są z adoracją Jezusa ukrytego w Hostii. Karol pisze do księdza Huvelin: Znalazłem tutaj to, czego szukałem: budkę z desek, u stóp tabernakulum… moje dnie pracy i noce modlitwy dają mi dokładnie to, czego pragnąłem od ośmiu lat i nie ulega wątpliwości, że Bóg przygotował dla mnie miejsce, to miejsce w swoim Nazarecie. Siostra przełożona obserwując jego życie dostrzega w nim świętego, namawia go na przyjęcie święceń kapłańskich. Jednak Karol odmawia twierdząc, że nie jest godny sprawowania Eucharystii. Duch Święty sprawia, że Karol podejmuje decyzję przyjęcia święceń. Kiedy otrzymał święcenia diakonatu, pisze, że miał ogromna łaskę bycia tak blisko Świętej Eucharystii. Odtąd brat Karol jest człowiekiem obecności Jezusa. Eucharystia towarzyszy mu do końca, nawet w chwili śmierci. Obok zastrzelonego ciała Karola leżała Hostia. Razem z Jezusem na zawsze…
Eucharystia dla Karola jest najważniejszą praktyką życia duchowego, jest dla niego źródłem i centrum życia duchowego. Dzięki Eucharystii Bóg znalazł sposób, żeby być z człowiekiem i w człowieku . Eucharystia jest jednym ze skarbów Kościoła, bo znajduje się w niej Jezus, który jest wszystkim dla człowieka. Eucharystia obdarza człowieka trzema rzeczami, które Karola określa mianem nieskończonościami. Pierwsza nieskończoność to nieustanna obecność Jezusa w Eucharystii. Jezus jest obecny w każdej ofierze eucharystycznej. Druga to bycie pokarmem, darem z całego siebie, dlatego człowiek może w namacalny sposób doświadczyć obecności Boga w swoim życiu. Człowiek może być żywym tabernakulum. Trzecia nieskończoność Eucharystii to możliwość składania Jezusa przez ludzi jako dziękczynnej ofiary dla Ojca oraz wcielenie Jezusa na ołtarzu dokonujące się przez usta kapłana . Według brata Karola, Eucharystia jest wyrazem miłości Jezusa do ludzi, poprzez Eucharystię Bóg znalazł sposób, aby być zawsze z nami, być bardzo blisko człowieka: nie byłeś bliżej Najświętszej Dziewicy przez dziewięć miesięcy, gdy Cię nosiła w swym łonie, niż jesteś we mnie, gdy Cię przyjmuję ustami w Komunii. Eucharystia jest dziękczynieniem za zbawienie, dziękuje się za dary otrzymane od Boga. Msza święta jest doskonałym i pełnym doświadczeniem za wszystkie dary, za wszystko czym Bóg obdarza całe stworzenie.
Eucharystia dla brata de Foucauld jest ofiarą samego Jezusa. W Mszy świętej wciąż na nowo przedłuża się tutaj na ziemi męka Chrystusa, która dokonała się na Golgocie. W Eucharystii Bóg ofiarowany jest Bogu. Jezus pragnie być składany przez ludzi jako ofiara dla Ojca, Eucharystia to czas poświęcony Temu, którego się kocha, bo gdy się kocha, czyż nie uważa się, że czas doskonale wykorzystany to czas spędzony przy osobie ukochanej? Czyż nie jest to czas najlepiej zużytkowany, chyba, że wola i dobro istoty ukochanej wzywają nas gdzie indziej. Eucharystia daje żywą i aktualną więź z męką Chrystusa. Jego męka staje się męką każdego człowieka, ponieważ jest ona źródłem zbawienia. Złożone na ofiarę ciało Chrystusa i Jego przelana za nasze grzechy krew są pokarmem i napojem na życie wieczne. Pozwalają człowiekowi uczestniczyć w męce Jezusa i trwać w Nim, jak On trwa w nim. Człowiek żyje dzięki Niemu, jak Jezus dzięki Ojcu. Całe życie Syna Bożego, który stał się człowiekiem, jest dane dzięki Eucharystii. Karol w Eucharystii widział źródło miłości Jezusa do człowieka przez swoją bliskość. Będąc bowiem w tabernakulum, jest obecny z ludźmi ze swoim ciałem i duszą: wszędzie, gdzie jest Hostia jest Bóg żywy, twój Zbawiciel, tak samo realnie jak wówczas, gdy żył i przemawiał w Galilei i Judei, a teraz jest w niebie. Jezus obdarza w Eucharystii człowieka miłością i oczekuje odpowiedzi miłości na Jego miłość. Karol zadaje pytanie: jak można nie kochać Boga, jeśli Jezus kocha Boga w człowieku, jeśli Jezus źródło wszelkiej doskonałości i miłości tak bardzo jednoczy się z ludźmi, jeśli sam Bóg obejmuje ludzi, wchodzi do ludzi tak czule i słodko w Eucharystii?
Według Małego Brata Karola Eucharystia jest źródłem miłości miłosiernej . Podczas Mszy świętej Jezus na krzyżu wydaje samego siebie, ale też ofiaruje swoją Matkę . Eucharystia jest nauką miłosierdzia, jest sakramentem, który karmi miłością – miłością, o której Jezus tak się wyraził: To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali tak jak Ja was umiłowałem .
Karol de Foucauld w swoich zapiskach rozmyślał także o tym co daje Eucharystia, jakie łaski i dary otrzymuje człowiek dzięki niej, jakie jest działanie oraz jaka jest rola adoracji Najświętszego Sakramentu.
Według Karola Eucharystia to życie duszy, ona napełnia łaską Kościół i dusze wiernych . Za pośrednictwem Najświętszej Ofiary ludzie otrzymują w obfitości łaskę i zbawienie. Sakrament ten jest źródłem wszelkiego dobra, jest korzyścią dla duszy człowieka . Karol wskazuje, że nie wolno zaniedbywać Eucharystii, bo jest to wielkim darem dla człowieka i jednocześnie największym uwielbieniem Boga. Eucharystia wzywa nas do miłowania Boga, do miłości . Jezus uczy podczas uczty miłości, jak bardzo kocha ludzi i jak bardzo trzeba kochać drugiego człowieka. Trzeba kochać Jezusa, ponieważ On potrzebuje naszej miłości. Karol zastanawia się jak wielką wdzięczność i miłość chrześcijanie powinni mieć dla Jezusa za ten dar Eucharystii i z jaką gorliwością i czcią powinni ofiarować i być obecnymi na Mszy, najczęściej jak to możliwe.
Według de Foucauld Msza święta przeżywana w duchu miłości prowadzi do upodobnienia się w miłości do Jezusa, a idąc dalej Eucharystia staje się źródłem i celem uświęcenia. Jest drogą do naśladowania Jezusa i zjednoczenia z Nim. Dlatego ten sakrament odrywa człowieka od tego co ziemskie, by wprowadzić w sprawy duchowe, wieczne. Za św. Pawłem powtarza Karol, że w Eucharystii już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus . Eucharystia, zdaniem Karola, zawiera w sobie wszelką doskonałość, którą może osiągnąć człowiek. Jezus przychodzi do człowieka jako gość, ale chce zamieszkać w sercu na zawsze i być gospodarzem, naszymi ustami dotykamy Ciała Pańskiego, tak jak dotykały go wargi Maryi, Józefa i Magdaleny . On wyciąga rękę, aby człowiek mógł być w Chrystusie, aby mógł cieszyć się szczęściem Chrystusa, uczestniczyć w radości z oglądania oblicza Pana .
W swoich rozważaniach Karol de Foucauld odnosi się do praktyki przyjmowania Komunii świętej. Jedna Msza święta, czyni dużo więcej dobra niż wszystkie praktyki zewnętrzne . Wiele prościej przyjmuje się to, co Bóg mówi do człowieka w Komunii, niż to, co mówi nawet przez największe dzieła czy przez stworzenie . Kiedy nie można przyjąć Eucharystii, Karol radzi przyjąć Komunię duchową. Wymienia sytuacje, kiedy można sobie odmówić Komunię świętą, gdy trzeba z powodu woli Bożej wypełnić jakieś dzieło mniej święte, gdy na przykład wymaga tego pielęgnacja chorych, czy też własna choroba, albo podróż nakazana przez posłuszeństwo, albo jakiś inny istotny obowiązek . Należy przyjmować Komunię tak często, jak to jest możliwe, bo jest to dar bezcenny, jest czymś więcej niż dobra tego świata, jest bowiem samym Bogiem. Według Karola należy ofiarować Jezusa ze względu na Ojca z kilku powodów: aby adorować, aby dziękować, aby błagać o przebaczenie za grzechy i aby otrzymać wszelkie łaski dla stworzeń, które właśnie w ten sposób uwielbiają Ojca .