Spotkanie w Opolu. Kontemplacja owocem miłości

30-05-2016

Tym razem spotkaliśmy się po ponad 2 miesiącach. Poprzedni temat – „Eucharystia”, który zainspirował nas m.in. do rozmowy o przeżywaniu adoracji Najświętszego Sakramentu i otwieraniu na obecność Bożą w codziennych obowiązkach, okazał się cennym preludium do zgłębiania kolejnego rysu duchowości brata Karola, jakim jest kontemplacja.

W niedzielny wieczór, 22 maja gościliśmy w Centrum Duszpasterstwa Młodzieży Diecezji Opolskiej. Wokół wspólnego stołu, zastawionego domowymi słodkościami, spotkaliśmy się w 12 osób.

Nim podjęliśmy rozmowę o tym, czym jest kontemplacja, przeszliśmy do niewielkiego oratorium. Tam skupieni wokół ikony Krzyża Świętego, ikony Jezusa z Przyjacielem, wreszcie ikony bł. Karola de Foucauld i jego relikwii, przywiezionych z Częstochowy przez Piotra, przez pół godziny trwaliśmy na modlitwie.

O kontemplacji w życiu brata Karola oraz małych sióstr i małych braci, a także o naturalnym poczuciu bliskiej obecności Bożej w codzienności Afrykańczyków opowiedziała nam siostra Dolores, która przez wiele lat posługiwała misyjnie właśnie w Afryce. Siostra Dolores nie ukrywała, że kontemplacja, która dla brata Karola nie była zamknięta w murach klasztorów, jest jej bardzo bliska. Natomiast nawiązując do ewangelicznego spotkania Jezusa w domu rodzeństwa: Łazarza, Marty i Marii, ukazywała nam kontemplację jako przyjmowanie postawy drugiej z wymienionych sióstr – Marii. Przecież sam Jezus pochwalił postawę siedzącej u Jego stóp kobiety, która z uwagą Go słuchała. podkreślił, że to „Maria najlepszą cząstkę obrała, której nie będzie pozbawiona” (Łk 10,42).

Jednak to, co przede wszystkim wybrzmiewało ze słów siostry Dolores, to ukazanie kontemplacji jako naturalnej konsekwencji miłości. Nikomu nie trzeba przypominać, by w natłoku codziennych zdarzeń i obowiązków pamiętał o osobie, którą kocha. Tak też jest w życiu wiary. Bóg nas kocha, my na tę miłość staramy się odpowiedzieć miłością, ale czy Bóg jako Ukochany zajmuje nasze myśli w toku zwyczajnych zajęć?

Podczas naszego spotkania poświęconego próbie uchwycenia rzeczywistości kontemplacji nie tylko wysłuchaliśmy siostry Dolores, ale też dzieliliśmy się tym, w jaki sposób troszczymy się o życie w obecności Bożej, jak wygląda nasz modlitwa, jak w drugim człowieku staramy się zobaczyć Chrystusa. Podsumowaniem tej krótkiej i zupełnie niewyczerpującej temat rozmowy, stały się słowa Gandhiego, przytoczone przez małego brata Morisa na zakończenie książki „Żyć kontemplacją w sercu świata”:

Kiedy zanurzasz rękę w misie z wodą,
Kiedy rozniecasz ogień, dmuchając w rurkę z bambusa,
Gdy sumujesz niezliczone kolumny cyfr w twoim biurze rachunkowym,
Gdy znosisz skwar słońca, brodząc w wazie ryżowiska,
Kiedy stoisz przed hutniczym piecem,
wtedy, jeżeli nie realizujesz dokładnie takiego samego życia duchowego,
jak gdybyś się modlił w świątyni, świat nie będzie zbawiony.

Spotkanie zakończyliśmy odmówieniem modlitwy oddania, ułożonej przez brata Karola.

Cieszy fakt, że w prowadzonych rozmowach można było odczuć, że mimo rzadkich spotkań tej rodzącej się grupy, krok po kroku wzajemnie się poznajemy, nieśmiało odkrywając, co nas łączy, a raczej Kto nas łączy.

Ania

Zdjęcia w galerii zdjęć.

Skomentuj