Jezus Caritas nr 2/28 XI 2004

Wszyscy ci, którzy swoje życie duchowe pragną kształtować w oparciu o duchowość Karola de Foucauld, Małego Brata Jezusa, pamiętają o jego rocznicy śmierci. Umarł śmiercią tragiczną 1 grudnia 1916 roku.

Tego dnia, późnym wieczorem grupa Tuaregów ze szczepów Kel Adżdżer i Kel Dżamet, z przyległej do Algierii Trypolitanii, napadła na ufortyfikowany domek Brata Karola w Tamanrasset. Napad miał charakter rabunkowy. Karol skrępowany i pilnowany przez młodego, piętnastoletniego - uzbrojonego w karabin – Tuarega, klęczał na skarpie ciągnącej się wzdłuż murów fortyfikacji z rękami przywiązanymi z tyłu do kostek nóg. W czasie, gdy napastnicy z wnętrza budynku wynosili rzeczy, które zamierzali zabrać, niszcząc pozostałe, do fortu zbliżyli się dwaj mecharyści (listonosze na wielbłądach). W czasie strzelaniny, która wywiązała się między napastnikami a przybyłymi ludźmi, chłopiec w panice strzałem w głowę zabił związanego Karola.
Na wieść o napadzie 21 grudnia do Tamanrasset dotarł oddział wojska francuskiego pod dowództwem kapitana de la Roche’a. Francuzi postawili na miejscu pochówku Małego Brata Jezusa krzyż. W pobliżu znaleźli porzuconą przez napastników i przysypaną piaskiem monstrancję z Najświętszym Sakramentem. Została uderzona i rzucona na ziemię jak kapłan, który ją poświęcił i przed nią klęczał. Dowódca de la Roche starannie oczyścił ją z piasku, zawinął w płótno i zabrał z sobą do fortu, w którym stacjonował garnizon francuski.