XXX Niedziela Zwykła, Ufność Bogu

24 października 2021 r. XXX Niedziela Zwykła

Mk 10, 46b-52

Ufność Bogu

Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! "Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: "Synu Dawida, ulituj się nade mną!" Jezus przystanął i rzekł: "Zawołajcie go". I przywołali niewidomego, mówiąc mu: "Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię". On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: "Co chcesz, abym ci uczynił?" Powiedział Mu niewidomy: "Rabbuni, żebym przejrzał". Jezus mu rzekł: "Idź, twoja wiara cię uzdrowiła". Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.

Rozważanie

Niektórzy płaczą, bo mimo starań nie mogą mieć dzieci.
Ja tymczasem mam ich wiele - cudne są i ukochane! Ale od szesnastu lat nie przespałam całej nocy. Ale muszę słuchać obliczeń postronnych osób - ile to "wyciągamy z kieszeni" podatników w ramach rządowego wsparcia dla rodzin...
I staramy się z Mężem ze wszystkich sił, by zająć się dobrze naszą gromadką i nie powoływać nowego istnienia. Wiadomo, w mieszkaniu ciasno, praca niepewna...
Tymczasem po raz kolejny widzę dwie kreski na teście ciążowym.

Jakże pokrzepiające są dzisiejsze słowa Pana: "Wykrzykujcie radośnie na cześć Jakuba, weselcie się pierwszym wśród narodów! (...) kobieta brzemienna wraz z położnicą: powracają wielką gromadą. Oto wyszli z płaczem, lecz wśród pociech ich przyprowadzę. Przywiodę ich do strumienia wody równą drogą – nie potkną się na niej. Jestem bowiem ojcem (...)"

Jakże wymowny jest przykład niewidomego żebraka, który woła o pomoc.
Pewnie od wielu już lat o wsparcie prosi. Czasem je otrzymuje od litościwych, innym razem w pokorze (a może z buntem?) przyjmuje niechęć i obojętność ludzi. Dopiero przechodzący Jezus uzdrawia go w pełni.

Nie rozumiem wielu zdarzeń ze swojego życia. Ale staram się wtedy powtarzać za bł. Karolem: "(...) przyjmuję wszystko, aby Twoja wola spełniała się we mnie i we wszystkich Twoich stworzeniach."
Dzisiejsze Słowo utwierdza mnie w ufności, że przyjdzie odpowiedni czas, kiedy Bóg zechce dotknąć, oczyścić, ukazać rąbek swych szerokich zamiarów i utulić mój lęk - w jego miejsce wlać miłość.

Modlitwa

Mój Ojcze,
powierzam się Tobie.
Uczyń ze mną, co zechcesz.

Cokolwiek uczynisz ze mną,
dziękuję Ci.
Jestem gotów na wszystko,
przyjmuję wszystko,
aby Twoja wola spełniała się we mnie
i we wszystkich Twoich stworzeniach.
Nie pragnę nic więcej, mój Boże.

W Twoje ręce powierzam ducha mego
z całą miłością mego serca.

Kocham Cię
i miłość przynagla mnie,
by oddać się całkowicie w Twoje ręce,
z nieskończoną ufnością,

bo Ty jesteś moim Ojcem.

Rozważa Wanda, Wspólnota Duży Dom, Wrocław