Państwo Mary i Emad Karim mieszkają w Warszawie, ale pochodzą z Egiptu, mają dwójkę uroczych synów. Są ludźmi głęboko wierzącymi, należą do Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, którego założycielem, według tradycji, miał być św. Marek Ewangelista. Mary jest bardzo otwartą, radosną i opiekuńczą osobą. Oboje z Emadem są bardzo skromni i pokorni, mają w sobie dużo życia i pozytywnej energii. Mary dosyć dobrze nauczyła się polskiego Emad nieco gorzej. Opuścili swój kraj z powodu bycia prześladowanymi jako chrześcijanie. Otrzymali w naszym kraju status Uchodźcy. Znam tę rodzinne osobiście od samego początku ich osiedlenia się w Polsce. Zresztą mała siostra Jezusa Wiola też ich zna. Aktualnie Mary i Emad spodziewają się trzeciego dziecka. Ze względu na pandemię Ci państwo stracili środki do życia (przede wszystkim Emad stracił pracę) i lada moment mogą stracić dach nad głową.
W pierwszej kolejności trzeba im pomóc w spłacie zaległego czynszu ( a trochę się uzbierało).
Jezuickie Centrum Społeczne prowadzi również zbiórkę ciuszków i innych rzeczy potrzebnych dla małego dziecka. Poszukuje również ofert pracy, mieszkań i pokojów dla pozostałych uchodźców, którzy ucierpieli wskutek pandemii.
Sami wiecie że, w dzisiejszych czasach, które są niejako „genetycznie stresogenne” ciąża staje się dla kobiety jeszcze większym wyzwaniem, szczególnie, gdy można stracić dach nad głową, a wokół panuje pandemia jakiegoś dziwnego wirusa, głowa rodziny nie ma pracy, a troszczyć się trzeba także o dwójkę dzieci, które chodzą do szkoły i maja swoje „wymagania”.
Takich młodych małżeństw, które walczą o utrzymanie rodziny jest jeszcze kilka i to mówię tylko o tych, które są w kontakcie z naszym Jezuickim Centrum Społecznym. Do tej pory Jezuickie Centrum Społeczne starało się wspierać ich doraźnie i bardziej symbolicznie poprzez paczki żywnościowe. Ich możliwości są jednak w tym względzie bardzo ograniczone. Czasem można odnieść wrażenie, że uchodźcy, bezdomni i inne osoby znajdujące się na marginesie polskiego społeczeństwa zostały pozostawione same sobie niemal z dnia na dzień. Zrozumiałe jest to, że wszyscy borykamy się z konsekwencjami pandemii i w pierwszej kolejności mamy się troszczyć o naszych najbliższych. Myślę, jednak, że to nie wyklucza ewangelicznego zaproszenia do troski o tych najmniejszych, najsłabszych. Nie chodzi tu bowiem o ideologię czy politykę – bo w tym względzie nasze zdania mogą być podzielone. Pozostańmy jednak przy tym co nas łączy. Dla wielu z nas będą to rady Ewangeliczne – dla innych humanizm, empatia czy spontaniczny odruch serca. Mam nadzieje że ten trudny czas dla wszystkich nauczy nas solidarności z biedniejszymi od nas...
Proszę pomóżmy jak umiemy i przekażmy informacje dalej. Jeśli Ktoś z Was czuje, że może podzielić się pieniążkami to prosimy o przesłanie na konto małych sióstr Jezusa do końca lipca 2020 r.
Nr konta: Zgromadzenie Małych Sióstr Jezusa, ul. Św. Kingi 86 42-226 Częstochowa
64 1600 1462 1821 2579 0000 0001 z dopiskiem czynsz dla państwa Karim.