„Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich"
Ps. 84,3-4.5-6a i 8a
To było spotkanie wytęsknione.
Spotkanie stęsknionych.
Zebranie rodzinne, którego rozważania podprowadziły nas bliżej Tabernakulum.
Ale aby się zobaczyć, konieczny był trud podróży. Ze Szczecina i z Częstochowy. A także dyspozycyjność i umiejętność oderwania się od codziennych powinności.
I w takich właśnie warunkach – prostoty i radości z obecności – poruszyliśmy temat życia kontemplacyjnego w świecie.
Kasia Anna msJ ukazała mieszkańcom Dużego Domu fragmenty Ewangelii, w których Pan Jezus, swoim życiem, pokazuje jak patrzeć na drugiego człowieka, by widzieć głębiej.
Siostra wskazała szczególnie na Jego uważność, hojność, łagodność i miłosierdzie, bezinteresowność oraz wewnętrzną wolność. Dla wiernych chcących naśladować „życie ukryte” Chrystusa, owe cechy, a przy tym umiłowanie sakramentów, stanowią solidny fundament.
A msJ Iwona, wspaniale zobrazowała tę naukę, świadectwem swojego ośmioletniego życia na pustyni i z mocą potwierdziła, jak pięknie, prostota bycia z innymi, prowadzi nas do Boga.
Tematów poruszanych 9. i 10. grudnia było znacznie więcej. Wespół zastanawialiśmy się nad słowami tzw. „Modlitwy Karolowej”, której etymologię przybliżyła nam msJ Iwona. Dzieliliśmy się doświadczeniem adoracji, jak również naszej codzienności.
I ani członkowie wspólnoty Duży Dom, ani goszczone Siostry nie mają wątpliwości – takie spotkania rodziny św. Karola de Foucauld są zwyczajnie potrzebne!
My już tęsknimy.