Ogień miłości
Ewangelia J 16, 12-15
Jezus powiedział swoim uczniom: Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi.
Rozważanie
Dziś niedziela Trójcy Świętej. Niedziela tajemnicy, którą odrzucają dwie wielkie religie tego świata: judaizm i islam; tajemnicy, która również dla nas, chrześcijan, jest nie do ogarnięcia naszym ograniczonym umysłem. Ewangelia nas tu dziś pociesza, kiedy słyszymy Jezusa: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz nie macie mocy tego unieść. Kiedy przyjdzie On, Duch Prawdy, poprowadzi was w całej prawdzie.”
Brat Karol rozważając całą tę pożegnalną mowę Jezusa zauważa, że jej celem jest zapalenie na ziemi ognia Bożej miłości. „Wszystkie Twoje słowa, Twoje przykłady, mają za cel zapalenie tego ognia w naszych sercach. /…/ Żeby nas utwierdzić w Twojej miłości, objawiasz nam swoją, mówisz, że nas kochasz, powtarzasz to tysiąckrotnie używając bosko-czułych słów…” Czułością Jezusa jest to, że oznajmił nam wszystko, co usłyszał od swojego Ojca , czułością jest również to, że nie mówi nam przed czasem tego, czego nasze serce nie jest w stanie unieść i wreszcie czułością jest to, że przychodzi Duch Prawdy, który prowadzi nas w całej prawdzie, bo czerpie z Jezusa-Prawdy i nam to oznajmia. Jezus objawia wszystko swoim przyjaciołom. Niczego nie ukrywa i nie odmawia. Brat Karol stawia tu sobie pytanie: „A komu nie odmawiamy niczego, jeśli nie tym, których kochamy? Jest to więc jeszcze jeden sposób, by nam powiedzieć: kocham was./…/ O jaki jesteś dobry! Jak bardzo nas kochasz! I z jaką miłością troszczysz się, byśmy Cię pokochali…” I wymienia cztery cnoty, które w sposób nieprzezwyciężony mają nas utwierdzić w miłości Boga:
-posłuszeństwo Bogu
-naśladowanie Go
-kontemplowanie Go
-miłowanie bliźniego.
Trójca Święta. To, co ma Ojciec, ma też i Syn. To, co ma Syn, ma też i Duch. To, co ma Ojciec, Syn i Duch, ma też i ten, który uwierzył Jezusowi, przyjaciel Jezusa.
Posłuchajmy jeszcze raz naszego Karola : „ Opowiadasz nam tu, Jezu, o Twoim życiu wewnętrznym, zapraszając nas tym samym do naśladowania go ( jeśli mamy naśladować Twoje życie zewnętrzne, to o ileż bardziej trzeba nam naśladować to wewnętrzne! ). Twoje życie wewnętrzne jest nieustanną miłosną kontemplacją Boga w Tobie i nasze również powinno nią być. Kontemplujmy Boga w nas, jak to czynił nasz Pan, i jak my powinniśmy to czynić, by we wszystkim upodobnić się do tego boskiego modelu.”
Modlitwa
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, który znajduje radość przy synach ludzkich!
Rozważa mała siostra Jezusa Krystyna Klara.