VI Niedziela Wielkanocna, Bóg przyjacielem

6 maja 2018 r. Szósta Niedziela Wielkanocna

Bóg przyjacielem


Ewangelia J 15, 9-17

Jezus powiedział do swoich uczniów: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni jego pan, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby Ojciec dał wam wszystko, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali".


Rozważanie

Jezus mówi dzisiaj do każdego z nas: ”Wy jesteście przyjaciółmi moimi…” W niektórych kulturach ludzie bardzo szybko nazywają siebie Przyjaciółmi. Pamiętam w Afryce, prawie dla każdego drugiego człowieka byłam Przyjacielem. Tak mnie wołali. W sercu, myślałam sobie wtedy, że ludzie ci naprawdę nie wiedzą, co to znaczy. Jednak Afrykańczyk tylko wtedy nazwie kogoś Przyjacielem, jeśli doświadczy dobra, zrozumienia i życzliwości. W moim rozumieniu taka relacja opiera się na całkowitym zaufaniu, pewnej intymności i wierności w relacji. Myślę, że prawdziwy Przyjaciel, to największy dar, który życie może nam podarować. Towarzyszy temu uczucie bezinteresownej miłości i wierności. Dzisiaj w Ewangelii, Jezus mówi do mnie i do każdego z nas, że to On Bóg nazywa nas Przyjaciółmi. Czyli, że cieszy się z mojej ludzkiej miłości. Miłość rodzi się tylko w przestrzeni wolności i bezinteresowności.
Bóg moim przyjacielem…
Bóg chce być kochany przez człowieka i wtedy rzeczywiście stawiamy Jego na pierwszym miejscu. Każde spotkanie z drugim człowiekiem może mieć taki Boski zapach. ONn przychodzi do nas w różnych postaciach jako: staruszek, dziecko zapłakane czy uśmiechnięte, przyjaciel, który już dawno nie pukał do drzwi, czy jako uchodźca, który szuka schronienia i bezpieczeństwa. Ilekroć do nas przychodzi człowiek, wtedy Bóg przychodzi. Bóg niewątpliwie czuje się przyjacielem, kiedy mamy serce dla drugiego człowieka, każdego… niezależnie od stanowiska społecznego, narodowości, czy religii. Wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga, który jest Miłością.
Każdy spotkany człowiek, może mieć oblicze Boga, który jest moim Przyjacielem… Wtedy świat staje się przyjazny. Wierzę w to, że duchowość ostatniego miejsca jest duchowością Przyjaźni, jest głębokim zaproszeniem do rozprzestrzeniania wiary i zaproszeniem do braterskiej relacji z ludźmi o różnych religiach, kolorach skóry, wyznaniach. Żyjąc w Afryce , zrozumiałam  duchowość Karola de Foucauld jako sposób życia i relacji z ludźmi biednymi, odrzuconymi przez świat i zranionymi.
„I pomyśleć że ten nasz świat był zaplanowany dla wszystkich… białych, czarnych, dla chrześcijan, hindusów, niewierzących, dla mnie, dla Ciebie. Mamy prawo iść drogą inną od innych, ale nie mamy prawa deptać godności brata, kimkolwiek by on był, bo świat nie jest własnością człowieka, tylko Boga, który jest Miłością.”
I Bóg dzisiaj mówi do wszystkich… „Jesteście moimi Przyjaciółmi”
Jesteśmy Jego przyjaciółmi… bo On jest Miłością - Bogiem tego świat.

 

Modlitwa

Proszę Cię, Boże dobry i łaskawy, za tych, którzy mnie miłują w Tobie, i za tych, których ja miłuje; w Tobie. Kochaj ich wszystkich, o Źródło miłości, bo Ty dajesz im i mnie łaskę; miłowania. Spraw, aby i oni z całego serca byli wierni Tobie. Niech mówią i czynią tylko to, co sie Tobie podoba i jest dla ich dobrą. I Ty, Panie, czyn dla nich i w nich to, co może być im pożyteczne wedle Twojej woli. Niech będą zawsze w Twojej opiece, aż dojdą kiedyś do chwały i do wiecznego bezpieczeństwa w Tobie. Amen.

 

Rozważa siostra Dolores, Zgromadzenie Misyjne Służebnic Ducha Świętego, Racibórz