Jezus Caritas nr 19/24 X 2010

Kapłańskie braterstwo. Wspólnota kapłańska Jezus-Caritas potrzebuje nieustannej refleksji nad istotą swego kapłańskiego braterstwa. Dlaczego?

Ponieważ duchowość Brata Karola, Małego Brata Jezusa, nie może ograniczać się jedynie do udzielenia współbratu-kapłanowi pomocy duszpasterskiej. Nie jest także zaspokojeniem indywidualistycznych księżowskich zachcianek i nie chce być „oazą” dobrego, księżowskiego samopoczucia. Duchowość błogosławionego Karola nie jest wreszcie miejscem realizacji swoistej „mody” przynależenia do jakiejś wspólnoty kapłańskiej.

Wymienione sytuacje, choć należą do ważnej przestrzeni funkcjonowania każdego księdza, to takie spojrzenie nie wystarczy do pełnego zaistnienia kapłańskiego braterstwa. Duchowości Brata Karola sięga o wiele głębiej. Prawdziwie kapłańskie braterstwo pragnie nam pomóc w stawaniu się coraz lepszymi uczniami Chrystusa Pana. Tu nie chodzi tylko o korektę „starego człowieka” w nas. Braterstwo kapłańskie rodzi w każdym księdzu „nowego człowieka”. Ze względu na głębsze zrozumienie Ewangelii, kapłan z rozkazującego dysponenta staje się człowiekiem usługujących i słuchającym.
Brat Karol napisał: „Jeśli nie żyjemy Ewangelią, to w nas nie żyje Chrystus (…) Nie jestem powołany, aby zmieniać świat, ale abym siebie zmieniał i przemieniony mocą Chrystusa Pana na Jego ucznia, dał świadectwo Jezusowi Chrystusowi”. Życie nasze staje się więc świadectwem wtedy, kiedy przejęci tym, co zauważamy u naszego Mistrza, pragniemy Go w tym naśladować.
Nie jest łatwo przyjąć formy życia, które sam Jezus określił jako kształt życia dla swoich uczniów. Wyraził je najdobitniej w „Błogosławieństwach”. Będziemy biedni, prześladowani dla wiary, wyśmiani, niezrozumiani, cierpiący dla drugich… Grzech zniekształcił nasze poznanie. Nie jesteśmy w stanie żyć we właściwej relacji z Bogiem, dopóki nie opanujemy swojej zarozumiałości. Dopiero dzięki Jezusowemu światłu stajemy się terenem, na którym Ewangelia, Słowo Boże może przemienić nas w Jezusowych uczniów.
Boża pedagogia owocuje w nas, gdy inni zaczynają dostrzegać we mnie „coś” z „tego”, co widzą w Jezusie; gdy ze zdziwieniem patrzą, że spotkali kogoś, kto nie wstydzi się Ewangelii i pragnie nią żyć. Nasze braterskie bycie jest uczeniem się i zdobywaniem innego, nowego, Chrystusowego spojrzenia na świat, na własne życie i na naszą duszpasterską pracę.
Brat Karol mawiał: „Kiedy tylko uwierzyłem, że jest Bóg, zrozumiałem, że nie mogę robić nic innego, jak tylko być wyłącznie dla Niego”. Przed rozpoczęciem czytania Słowa Bożego modlił się słowami: „Najświętsze Serce Jezusa, Tobie powierzam lekturę Świętych Ewangelii, które dla Ciebie podejmuję, i w której z miłości do Ciebie chcę wytrwać, aby w ten sposób okazać posłuszeństwo twym słowom, aby Cię naśladować. Będę czytał także po to, aby Cię lepiej poznać i dzięki temu móc Cię bardziej kochać. Czytam też po to, by dzięki temu inni bardziej byli  Ci posłuszni i lepiej Cię naśladowali”.