1874

Ciąg dalszy nauki w Paryżu 1874 - 1876. Powoli odchodzi od wiary. W 1874 zamieszkuje u Jezuitów w Paryżu celem studiowania filozofii. Czuje się Nie potrafi odnaleźć się w towarzystwie, dlatego ucieka w lekturę: czyta Woltera, Comte’a, Arystotelesa: no i oczywiście bierze udział w wystawnych przyjęciach, które cieszące się złą sławą. Najwykwintniejsze dania, najlepsze wina, dystyngowane towarzystwo, piękne kobiety.

Czyniłem zło, ale go nie pochwalałem, ani też nie kochałem. Sprawiałeś, Panie, że odczuwałem głęboki smutek, bolesną pustkę, taki smutek, jakiego nie odczuwałem nigdy. Dawałeś mi, Panie, ten nieokreślony niepokój nieczystego sumienia, które, choć uśpione, nie jest całkiem martwe. Nigdy nie odczuwałem takiego smutku, niesmaku, niepokoju, jak wtedy, mój Boże, tak więc było to Twym darem, a ja zupełnie się tego nie domyślałem.