PROSTO Z RZYMU: echo z Kapituły małych sióstr Jezusa

Nasza Kapituła dobiega końca!

W ubiegłym tygodniu wybrałyśmy naszą nową Odpowiedzialną Generalną i jej radę:
Dolors Francesca (Hiszpanka z Brazylii)

http://www.petitessoeursdejesus.net/en/chapitre/our-new-general-responsible

i 5 nowych Radnych:
 Eugeniya Kubwimana z Rwandy
Anitha z Indii
Virgine-Hanah z Iraku
Christine Erica z Francji
i Monika Greti z Austrii

 

2 październiaka miałyśmy szczęście, nasza 50-tka małych sióstr (z 28 narodowości) biorących udział w Kapitule, uczestniczyć w prywatnej audiencji z Ojcem św Franciszkiem. Po serdecznym powitaniu i krótkim pozdrowieniu naszej nowej Generalnej, ms Dolors Francesci, Papież skierował do nas przesłanie następującej treści:

„Drogie Siostry,
Cieszę się, że mogę się z Wami spotkać podczas trwania waszej Kapituły Generalnej. Pozdrawiam Odpowiedzialną Generalną i poprzez Was, pozdrawiam wszystkie małe siostry Jezusa.
Wydarzenie Kapituły Generalnej jest momentem łaski dla każdego zgromadzenia zakonnego. W klimacie modlitwy i braterskiej życzliwości zakonnicy wspólnie słuchają Ducha św, aby razem pochylić się nad licznymi sprawami i wyzwaniami, jakie zgromadzenie musi podjąć w danym momencie swojej historii. Kapituła jest refleksją nad praktycznymi sprawami dotyczącymi Wspólnoty, jednak przede wszystkim jest to czas wspólnotowego duchowego doświadczenia powrotu do źródeł powołania, zarówno osobiście jak i wspólnotowo.

U źródeł waszego zgromadzenia znajduje się porywające doświadczenie Bożej czułości, jakiego doznała wasza założycielka, mała siostra Jezusa Magdalena. Podążając śladami bł. Karola de Foucauld zrozumiała ona, że Wszechmogący Bóg, Stwórca i Pan wszechświata, nie obawiał się stać małym dzieckiem, ufnie powierzając się ramionom Maryi z miłości do nas, i nadal chce dawać się każdemu z nas pokornie z miłości. Dzisiaj, prawie osiemdziesiąt lat od założenia zgromadzenia, ponad tysiąc małych sióstr jest rozrzuconych po całym świecie, w sytuacjach po ludzku trudnych, razem z najmniejszymi i najbiedniejszymi. Nie są tam przede wszystkim po to, by leczyć, wychowywać, katechizować - chociaż robią to dobrze - ale aby kochać, być z najmniejszymi, podobnie jak Jezus, głosić Ewangelię prostym życiem, na które składa się praca, obecność, przyjaźń, bezwarunkowe otwarcie na innych. Jest ważne, istotne dla was stale powracać do tego pierwotnego doświadczenia bliskości Boga, który daje się nam łagodny i pokorny, aby nas zbawić i napełnić swoją miłością. A ta miłość Boga musi wyrażać się bardziej w ewangelizacji czynami niż słowami: uśmiechem, milczeniem, adoracją, cierpliwością. Przypomina mi się rozmowa dębu z drzewem migdałowym. Dąb powiedział: «Opowiedz mi o Bogu», a drzewo migdałowe zakwitło. Tego wymaga od was Kościół: rozkwitajcie czynami Bożej miłości
Przede wszystkim, zachęcam was, drogie siostry, do rozwijania Waszego życia duchowego, ponieważ z miłości, którą Bóg nas kocha w sposób bezwarunkowy i zawsze nowy, wypływa wasza miłość do sióstr i braci. Młodzi pragną takiego życia duchowego, bo ono pozwala z kolei im odpowiedzieć na wezwanie Pana. Tego duchowego życia, które jest świadectwem o Ewangelii, oczekują od was również ubodzy.

Nie bójce się iść wciąż do przodu, niosąc w Waszych sercach Dzieciątko Jezus wszędzie tam, gdzie są najmniejsi tego świata. Pozostańcie wolne od związania z dziełami, wolne, by kochać tych, których spotykacie wszędzie tam, gdzie Duch was prowadzi. Wolne, by latać, wolne, by marzyć. Trudności obecnego czasu sprawiają. że dzielicie trudy i cierpienia waszych braci: wy również, jak oni, jesteście czasami zmuszone do zamknięcia lub opuszczenia waszych domów, by iść gdzie indziej; znacie ciężar podeszłego wieku, samotności i cierpienia; wy również doświadczacie trudu drogi, kiedy chcecie pozostać wierne przemierzając pustynie. Ale w tym wszystkim, miłość, którą niesiecie w waszych sercach, czyni z was kobiety wolne, zakorzenione w tym, co najistotniejsze.

Czuwajcie nad jakością życia siostrzanego w waszych wspólnotach. Mała siostra Magdalena, idąc do ubogich śladem Jezusa ubogiego, odnalazła radość, pomimo wielu trudności. Radość tę dzieliła ze wszystkimi, począwszy od swoich sióstr. Prostota i radość przynależą do życia konsekrowanego, szczególnie zaś do waszego życia. Mały Jezus był radosny w Nazarecie, na pewno umiał się śmiać z Maryją i Józefem, z dziećmi z ulicy i z sąsiadami. Trzeba zawsze wracać do prostoty, życzliwości, małych gestów uważności, służby, radości, by odnaleźć smak życia wspólnego.
To z tego ducha siostrzanej miłości rodzi się posługa władzy. Ta posługa odpowiedzialności w Kościele jest zakorzeniona we wspólnej woli słuchania Pana, uczenia się od Niego  życia w Duchu, aby Królestwo mogło dotknąć wszystkich serc. W klimacie wspólnego, siostrzanego słuchania tworzy się przestrzeń dla dialogu i posłuszeństwa. I poprzez to posłuszeństwo małe siostry będą wzrastały w „mądrości i łasce i Boga i u ludzi”(Łk 2, 52), jak Mały Jezus.
Siostrzana miłość między wami otwiera wasze serca na braterstwo ze wszystkimi. Wasza założycielka zachęcała was, abyście się stały «Arabkami wśród Arabów, nomadami wśród nomadów, robotnicami wśród robotników, a przede wszystkim były ludzkie wśród ludzi». Tak, jak tu w Rzymie. I w ten sposób zgromadzenie rozprzestrzeniło się w wielu krajach, a wy spotkałyście wielu z tych małych ze wszystkich ras, języków i religii. Wasze serca nie mają granic. Oczywiście, nie jesteście w stanie samodzielnie zmienić świata, ale możecie go oświecić, przynosząc radość Ewangelii do dzielnic miast, na ulice, wmieszane w tłum, zawsze bliskie najmniejszym.
Będąc same pomiędzy najmniejszymi, których Maryja oddaje swemu Synowi Jezusowi, naszemu Panu, możecie liczyć zawsze na Jej matczyne wstawiennictwo, jak również na modlitwę Kościoła za waszą Wspólnotę, zwłaszcza w tym czasie Waszej Kapituły.

Bardzo wam dziękuję, naprawdę, za Wasze odwiedziny i proszę was, módlcie się za mnie”
Zbliżając się następnie do naszej Generalnej, powiedział : Płakałem, kiedy usłyszałęm wiadomość, że zamykacie waszą wspónotę w Afganistanie. I głośno zawołałem do Pana: Panie, daj powołąnia temu Zgromadzeniu, bo to są kobiety odważne, podejmujące wyzwania!

Dla nas słowa Franciszka brzmią jak uznanie dla naszego charyzmatu i jako zadanie, by nie zatrzymywać się w drodze, ale odważnie rozeznawać, co Pan chce dziś do nas i gdzie nas wołą.
Za parę dni Kapituła się skończy. Znajdziecie na tej stronie kolejne echo z Kapituły, czym dla nas była i jak postrzegamy naszą obecność w Kościele i dzieisiejszym świecie... Już dziś proszę Was o modlitwę, byśmy otwierały się na łaskę i pozwoliy Jezusowi działać w nas i poprzez nas, jak On sam chce, byśmy nie bały się koniecznych zmian, a zwłaszcza - byśmy żyły w postawie nieustannego nawrócenia.

 

Kasia Anna, wasza mała siostra